
Sukces uczniów na egzaminie Goethe-Zertifikat B2
09-07-2025W niedzielę wróciliśmy z dziewięciodniowej wyprawy rowerowej z Krakowa na Hel, która odbyła się w dniach 18-27 lipca. Rajd ten w maju i czerwcu poprzedzony był czterema wycieczkami treningowymi w okolicach Krakowa oraz jedną dwudniową wycieczką do Oświęcimia, gdzie bardzo gościnnie przyjęli nas salezjanie.
Dzień pierwszy naszej wyprawy rozpoczął się Mszą św. odprawioną w szkolnej kaplicy. Potem już tylko ogłoszenia organizacyjne, spakowanie bagaży do towarzyszącego nam busa i w drogę. Dziennie przejeżdżaliśmy średnio około 100 km. Pierwszy nocleg mieliśmy w Koniecpolu, drugi w Szkole Podstawowej nr 2 w Tuszynie, trzeci w placówce salezjańskiej w Kutnie-Woźniakowie, czwarty w salezjańskiej szkole w Aleksandrowie Kujawskim, piąty w Bursie w Grudziądzu, szósty w domu wczasowym w Malborku, siódmy i ósmy w szkole salezjańskiej w Rumi, a ostatni był już w nocnym pociągu „Korsarz” relacji Łeba – Kraków Główny.
Po drodze, oprócz miast, w których nocowaliśmy zwiedziliśmy m.in. środek Polski w Piątku, miasto Kowal, gdzie urodził się Kazimierz Wielki, Toruń, Sopot; odwiedziliśmy także salezjanów pracujących w Gdańsku Oruni. Niezwykle ekscytujący był moment pierwszego ujrzenia naszego polskiego morza i zrobienia potem wspólnego zdjęcia, po przeprowadzeniu rowerów aż do samego brzegu.
Przedostatni dzień rajdu był dniem bez wsiadania na rower – lokalną kolejną SKM udaliśmy się na miejską plażę w Gdyni, gdzie w pełni można było wypocząć i zregenerować siły po tylu przejechanych kilometrach. W sobotę był ostatni dzień naszej rowerowej wędrówki, tego dnia przejechaliśmy z Rumii na Hel, zwiedzając z perspektywy ścieżki rowerowej cały Półwysep Helski. Ostatnią atrakcją związaną z naszym Bałtykiem był rejs promem z Helu do Gdyni. Stamtąd udaliśmy się z powrotem do Rumi, żeby uczestniczyć w wieczornej Eucharystii w salezjańskim Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych, które znalazło się na liście Kościołów Jubileuszowych. Następnie, po smacznej obiadokolacji i spakowaniu rzeczy, udaliśmy się pieszo na dworzec PKP w Rumi.
W czasie całej wyprawy mieliśmy świetną pogodę, a godzinny deszcz w jednym z dni naszej podróży był chyba tylko po to, aby nikt nie zarzucał sobie, że niepotrzebnie wziął kurtkę przeciwdeszczową. Jedzenie również wszystkim spasowało, zwłaszcza to zaaranżowane przez ks. Marcina Pikora, za co jesteśmy mu ogromnie wdzięczni. W rowerówce wzięło udział 24 uczniów oraz 6 wychowawców – nauczycieli z naszej szkoły, którym również ogromnie dziękujemy za stworzenie niepowtarzalnej atmosfery i dbanie o bezpieczeństwo. Dziękujemy wszystkim, którzy nas przyjęli na nocleg, a zwłaszcza Salezjanom! Pogoda ducha, siły i dobre humory towarzyszyły wszystkim uczestnikom wyprawy, co sprawiło, że już wracając do Krakowa wspólnie zaczęliśmy snuć plany na rowerówkę za rok.









